Bardzo sprawnie(z 2 przesiadkami w ciagu jednego dnia- od 9ej do 18ej) przejechalismy z Hargeisy do Harrar, a moglo nie byc tak latwo bo spore odcinki drogi jeszcze nie sa wylozone asfaltem wiec po ulewnych deszczach bylo mnostwo blota... Najwiecej na samej granicy w Toggwajale, w obloconych butach pojawilismy sie na kontoroli grnicznej :)
W Harrar dosc sprawnie w jeden dzien zalatwilismy zwiedzanie. Rano pojechalismy na najwiekszy na swieczie targ czatu(qat) w Awaday, kupilismy troche na pozniej....
Potem zwiedzilismy browar(zbudowany w 1984r z bratnia pomoca rzadu czechoslowacji :))
Po lunchu przerwa na zucie czatu i juz zrelaksowani (w stanie "merkano") probowalismy sie (nie)zgubic w starym miescie :) Miasto nie robi az takiego wrazenia ale warto je zobaczyc, wieczorem obowiazkowe karmienie hien, ale nie zrobilem tego wlasnorecznie starczyl mi widok z dosc nieduzej odleglosci :)
Kolejnego dnia wyjazd Selam bus do Addis