Lusaka spodobała mi sie od razu. Pogoda super - sloneczna ale nie za goraczo, a samo miasto przypomina mi Warszawe(może dlkatego że juz tak mi tęskno), sporo nowych centrow handlowych(czesc nadal w budowie) i troche socjalistycznych budowli :) Rozejrze sie za pociagiem moze pojade koleja nad Wodospad Wiktorii
I udało sie pociąg odjezdzał kolejnego dnia (planowo o 23ej..) Wiec zdżżyłem jeszcze powalczyc z mozambijska biurokracją w celu załatwieniu wizy i zwiedzic troche miasta. W ambasadzie Mozambiku poszło sprawnie mi mimo iż ode mnie rzadali takich szczegółów na formulażu o jakich nie miałem bladego pojęcia(przejscie graniczne ktorym zamierzam wjechac do Moz i wyjechac, daty, adresy itp) ale oczywiscie cośtam sie wypełniło i jakos to przyjeli a miła pani nawet sie dopytała czy che wize studencka(studentem nie jestem od 2.5 roku) i udało sie jeszcze tylko pojechac do banku przelac na konto ambasady 150,000 Zkw ok $30 i wiza załatweiona.
Teraz juz "tylko" podróż pociągiem